„Łosie tak! Deweloperzy nie!” - to było hasło sobotniego przeciwko budowie osiedla domów w Lesie Bemowskim na pograniczu Warszawy między dwoma rezerwatami Łosiowe Błota.
Protestujący przeszli przez las na teren planowanej inwestycji. Przekonywali, że budowa osiedla zniszczy ten przyrodniczo cenny teren między Warszawą a Parkiem Kampinoskim.
Łoś ma do siebie to, że lubi bagno, to są tereny bagienne. Natomiast budowa osiedla jest związana z odwodnieniami, drogami, dojazdami, betonowaniem, asfaltowaniem, czyli praktycznie cały ten region zniknie - mówił jeden z protestujących reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu.
To nie walka z wirusem a z lasem. Deweloper każdą furtkę prawną wykorzysta, żeby tylko budować osiedle w środku lasu - dodał kolejny uczestnik protestu.