Profesor Uniwersytetu Gdańskiego stanął dziś przed sądem za to, że pisząc artykuł przepisał prace swoich studentek; potem wziął za to pieniądze od uniwersytetu, którego był dziekanem.
Przywłaszczył sobie autorstwo tej części pracy magisterskiej publikując ją pod własnym nazwiskiem w tomie 11 czasopisma ”Gdańskie studia prawnicze”. Profesor Michał Płachta nie przyznaje się do winy. Plagiat odkryła jedna ze studentek, której prace „ukradł” profesor:
Michałowi Płahcie za plagiat grozi do 3 lat więzienia, za wyłudzenie honorarium aż do 8 lat.