16-miesięczny chłopiec postrzelony w szyję z broni śrutowej trafił do szpitala w Głogowie na Dolnym Śląsku. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. O wypadku policjanci dowiedzieli się kilka dni po zdarzeniu od głogowskich lekarzy.
W czasie dochodzenia ustalono, że do postrzelenia chłopca doszło, gdy jego dziadek szykował się na polowanie. Według relacji mężczyzny, zostawił on naładowaną broń na stole.
Dziadek chłopca będzie odpowiadał za nieumyślne narażenie na utratę zdrowia i życia, za co grozi do roku pozbawienia wolności.