​O kolejne 3 miesiące sąd przedłużył areszt Markowi N., który prowadził Dom Schronienia w Zgierzu. Prokuratura zarzuca mu m.in. znęcanie się nad podopiecznymi i narażenie pięciorga z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

​O kolejne 3 miesiące sąd przedłużył areszt Markowi N., który prowadził Dom Schronienia w Zgierzu. Prokuratura zarzuca mu m.in. znęcanie się nad podopiecznymi i narażenie pięciorga z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
O kolejne 3 miesiące sąd przedłużył areszt Markowi N., który prowadził Dom Schronienia w Zgierzu. /Agnieszka Wyderka /RMF FM

Poinformował o tym rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. Dodał, że prokuratura prawdopodobnie planuje rozszerzenie zarzutów podejrzanemu.

Śledczy wystąpili do sądu o przedłużenie aresztu, uznając, że nadal jedynie środek izolacyjny jest w stanie zagwarantować prawidłowy bieg śledztwa, zwłaszcza ze względu na zachodzącą ze strony podejrzanego obawę matactwa i ukrywania się. Poza tym N. grozi surowa kara - do 8 lat więzienia. Podejrzany był też wcześniej karany, w tym za przestępstwa oszustwa oraz społecznej szkodliwości czynów, które mu zarzucono.

Jak powiedział Kopania, w dalszym ciągu gromadzony jest w tej sprawie materiał dowodowy. Przesłuchiwani są świadkowie, analizowane są wcześniejsze postępowania, które toczyły się w związku z zastrzeżeniami dotyczącymi działalności podejrzanego we wcześniejszych okresach. Część z tych postępowań włączona jest do łódzkiego śledztwa. Po zgromadzeniu kolejnych dowodów, prokuratura planuje poszerzenie zarzutów wobec podejrzanego - dodał.

Śledztwo zostało wszczęte jesienią ubiegłego roku w związku ze śmiercią czterech osób przewiezionych do szpitali z Domu Schronienia oraz osoby, która zmarła w tej placówce.

Dom schronienia był wpisany do rejestru noclegowni

Jak ustalono, Dom Schronienia Samotnych, Starszych i Potrzebujących oraz Samotnej im. bł. Matki Teresy z Kalkuty był wpisany do rejestru noclegowni. Jednak jego działalność - sprowadzająca się do stałej opieki nad osobami niepełnosprawnymi, przewlekle chorymi i w podeszłym wieku - była prowadzona bez zgody wojewody łódzkiego. Mimo braku możliwości zapewnienia właściwej opieki, zwłaszcza medycznej, przyjmowano tam osoby nieporadne, obłożnie chore, niezdolne do samodzielnej egzystencji.

Zdaniem śledczych, w placówce nie zapewniono niezbędnej opieki, warunków bytowych i sanitarnych, umieszczając podopiecznych w wieloosobowych, przeludnionych pomieszczeniach, bez należytej obsługi higienicznej, dbałości o zapewnienie odpowiedniego wyżywienia, utrzymanie czystości, mycie, zmianę pościeli, bielizny i ubrań, czego konsekwencją było m.in. szerzenie się wszawicy i świerzbu.

Podopiecznym nie zapewniono też koniecznej opieki medycznej, farmakologicznej i rehabilitacyjnej, adekwatnej do stwierdzanych schorzeń. Niejednokrotnie nie podawano wszystkich niezbędnych lekarstw i ignorowano informacje o krytycznym stanie zdrowia pensjonariuszy.

Prokuratura zarzuciła Markowi N., podającemu się za księdza Kościoła Starokatolickiego RP (nie podlega on zwierzchnictwu Kościoła rzymskokatolickiego), znęcanie się nad 19 podopiecznymi i narażenie pięciorga z nich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przedstawiła mu też zarzut usiłowania oszustwa na szkodę Urzędu Gminy w Oporowie na kwotę 700 zł. Śledczy zarzucili mu także oszustwo na kwotę ponad 25 tys. zł dokonane w 2012 r., na szkodę jednego z podopiecznych placówki w Działach Czarnowskich (woj. mazowieckie), którą wówczas prowadził.

(łł)