Czy to wysypisko śmieci? Nie, to polski las. Strażnicy leśni alarmują, że z każdym rokiem coraz więcej osób wyrzuca śmieci do lasów. W ubiegłym roku tylko w Lubelskiem sprzątający zebrali aż 32 tony odpadków.
Strażnicy przyznają, że nie radzą sobie już z tym problemem. Nie ma się co dziwić, ponieważ jeden strażnik patroluje kilka tysięcy hektarów lasu. Gdzie najlepiej wywieźć? Do lasu - mówi leśnik Andrzej Reja. Strażnik podkreśla, że śmieci wyrzucają nawet właściciele luksusowych samochodów.
W ubiegłym roku 235 osób zebrało ponad 32 tony śmieci. Próbowaliśmy to przeliczać na wagony kolejowe i objętościowo wyszło, że jest to pociąg z 30 wagonami - mów Małgorzata Kołodziejczyk, rzecznik lubelskiej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Wyrzucający śmieci do lasu czują się bezkarni. Leśnicy podkreślają, że nawet w przypadku złapania takiej osoby na gorącym uczynku, bardzo trudno jest jej udowodnić, że wyrzucone śmieci należały właśnie do niej. Posłuchaj relacji Krzysztofa Kota:
Śmieci niestety nie ubywa. Polskie szkoły starają się jednak uczyć najmłodszych proekologicznego zachowania. Szkoła uczy i szkoła działa w tym kierunku, żeby tych śmieci nie było. Nawet wbrew zdrowemu rozsądkowi wysyła się dzieci do sprzątania po dorosłych - mówi dyrektor jednej z białostockich szkół. Jak przekonał się nasz reporter, uczniowie coraz częściej zwracają swoim rodzicom uwagę, by śmieci wrzucali wyłącznie do śmietnika. Posłuchaj relacji Piotra Sadzińskiego: