Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim w obecności prezydenta Andrzeja Dudy sekretarz stanu USA Mike Pompeo oraz szef MON Mariusz Błaszczak podpisali umowę o wzmocnionej współpracy obronnej (Enhanced Defence Cooperation Agreement).
Umowa o wzmocnionej współpracy obronnej (Enhanced Defense Cooperation Agreement, EDCA) została politycznie uzgodniona pod koniec lipca. Porozumienie ma ułatwić rozlokowanie w Polsce kolejnych wojsk USA, których liczebność ma wzrosnąć o około 1000, do ok. 5,5 tys.
Deklaracja z września ub.r. wskazała także miejsca stacjonowania amerykańskich sił lądowych i powietrznych w Polsce. Pod koniec lipca Pentagon ogłaszając plany redukcji i zmiany rozlokowania sił USA w Europie zapowiedział umieszczenie w Polsce wysuniętego stanowiska dowodzenia V Korpusu USA, które ma liczyć ok. 200 żołnierzy.
Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Paweł Soloch powiedział, że umowa o współpracy obronnej między polską i USA to oznaka podniesienia dwustronnych relacji wojskowych na wyższy poziom. Podkreślił, że choć Polska ma ponosić niektóre koszty funkcjonowania amerykańskich sił, to nie ma mowy o kontrakcie komercyjnym, a umowa urzeczywistnia strategiczną wizję ściślejszej współpracy.
Zwrócił uwagę, że mowa jest o około 20 lokalizacjach, a infrastruktura będzie służyć wzmacnianiu współpracy obronnej poprzez wspólne ćwiczenia; może być także wykorzystana do udzielenia pomocy wojskowej Polsce - lub innemu państwu w regionie - w przypadku zagrożenia. Szef BBN zaznaczył, że "nie ma mowy o żadnych eksterytorialnych obszarach".
Minister obrony Mariusz Błaszczak, który podpisał w sobotę umowę ze strony polskiej, podkreślił, że w przypadkach uznanych za ważne amerykańscy żołnierze będą podlegać polskiej jurysdykcji karnej z wyjątkiem czynów popełnionych na służbie; nie ma też mowy o eksterytorialności obiektów, w których będą stacjonować amerykańskie wojska. Udział strony polskiej w kosztach stacjonowania Amerykanów ma wynieść 0,5 mld zł rocznie, przynosząc zarazem korzyści rodzimej gospodarce.
Najważniejsze, że wynegocjowaliśmy znacznie więcej niż początkowo zakładaliśmy. W Polsce, jeszcze w październiku tego roku powstanie Wysunięte Dowództwo V Korpusu USA - powiedział. To w naszym kraju będzie centrum dowodzenia wszystkimi wojskami USA stacjonującymi na wschodniej flance NATO. To niezwykły sukces negocjacyjny - dodał. Przypomniał, że dowódcą będącego w trakcie reaktywacji korpusu został mający polskie korzenie John Kolasheski, dowódca 1. Dywizji Piechoty Wojsk Lądowych USA, mianowany ostatnio na uroczystości w Krakowie na stopień gen. broni.
Dodatkowo stworzyliśmy ramy prawne dla trwałej obecności sił zbrojnych USA w Polsce, zarówno w obecnie planowanej skali, jak i możliwego dalszego jej rozszerzenia, o czym mówił m.in. sekretarz obrony USA Mark Esper - dodał szef MON.
Oznacza to, że zawarte dziś porozumienie otwiera drzwi do dalszego zwiększania obecności wojsk USA w Polsce, ale także do organizacji w naszym kraju znacznie większej liczby ćwiczeń wojskowych USA. Jednocześnie przygotowanie przez Polskę infrastruktury obronnej dla wojsk amerykańskich umożliwi w razie potrzeby sprawny przerzut dodatkowych amerykańskich żołnierzy dla naszej obrony. Ta dodatkowa infrastruktura umożliwi szybkie zwiększenie łącznej liczby żołnierzy USA w Polsce do około 20 tysięcy - zaznaczył.
Polsko-amerykańska umowa o wzmocnionej współpracy wojskowej zacieśni współpracę dwustronną, umożliwi zwiększoną i trwałą obecność wojsk USA, będzie korzystna dla NATO, przyniesie także korzyści polskiej gospodarce - zapewnił Departament Stanu USA.
W przesłanej PAP informacji Departament Stanu zaznaczył, że EDCA uzupełnia umowę NATO o statusie sił zbrojnych z 1951 r. (Status of Forces Agreement, SOFA) oraz "ustanawia ramy dla wzmocnienia i modernizacji naszych zdolności w celu wsparcia zbiorowej obrony NATO". Podobne umowy Stany Zjednoczone zawarły podobne umowy z innymi sojusznikami, jak Belgia, Węgry i Rumunia.
"Umowa określa status prawny amerykańskich sił zbrojnych w Polsce i zapewnia niezbędne uprawnienia, które umożliwią siłom amerykańskim dostęp do konkretnych polskich instalacji wojskowych i prowadzenie działań na rzecz wspólnej obrony. Porozumienie to wspiera również rozbudowę infrastruktury i umożliwia zwiększenie obecności wojsk amerykańskich w Polsce" - poinformował Departament Stanu.
Podkreślił, że EDCA "zapewnia mechanizm podziału kosztów logistyki i infrastruktury wynikających z obecności sił amerykańskich w Polsce". "Tworząc trwałe ramy dla jeszcze ściślejszej współpracy obronnej z kluczowym sojusznikiem NATO, wzmacnia ona bezpieczeństwo i potencjał odstraszania na wschodniej flance sojuszu" - oświadczył Departament.