Polscy strażacy mogą wyruszyć do Grecji, by pomóc w gaszeniu gigantycznych pożarów lasów w Attyce. Według ostatnich doniesień zginęły 74 osób, w tym dwoje turystów z Polski. W pogotowiu mamy 260 strażaków, którzy mogą pojechać do Grecji gasić pożary lasów - mówi nam Leszek Suski, komendant główny Straży Pożarnej. Jesteśmy gotowi go drogi, jeśli będzie prośba ze strony greckiej - zaznacza Leszek Suski:
Polscy strażacy cały czas pozostają w gotowości i czekają na odpowiedni rozkaz. Zespoły modułowe straży pożarnej to grupy kilku, kilkunastu wozów strażackich potrzebnych do przeprowadzenia specjalistycznych akcji. Podobne siły straż pożarna wysłała ostatnio do Szwecji. Tam pracuje blisko 150 osób.
Państwowa Straż Pożarna w systemie międzynarodowym utrzymuje gotowość 6 modułów do gaszenia pożarów w lasach przez 365 dni.
My jesteśmy gotowi do użycia naszych sił. Grecja prosiła o takie wsparcie poprzez unijny mechanizm (...). W takich przypadkach w pierwszej kolejności kierowane są siły z państw w pobliżu - poinformował gen. brygadier Leszek Suski, komendant główny PSP.
Powiedział także, że na wyjazd do Grecji polscy strażacy potrzebowaliby innego sprzętu niż na wcześniejszy wyjazd do Szwecji - głównie ze względu na górzysty teren, ale także ze względu na panującą tam wysoką temperaturę.
Poinformował, że udział nawet w dwóch zagranicznych akcjach ratowniczych nie osłabi potencjału straży pożarnej w kraju. Mamy 31 tysięcy strażaków i dysponujemy pół tysiącem różnego rodzaju sprzętu i samochodami (...). Polacy mogą czuć się bezpiecznie - powiedział.
W poniedziałek rząd Grecji uruchomił europejski mechanizm obrony cywilnej, aby prosić o pomoc inne kraje UE. Jako pierwsze na prośbę Aten odpowiedziały Hiszpania i Cypr - wysłannicy z tych państw pomagają w akcjach ratunkowych i gaszeniu pożarów. Wysłano również sprzęt i środki gaśnicze. Do Grecji dotarła także pomoc z innych krajów.
Ogień - szalejący w regionie Attyka blisko Aten, ale też w innych częściach kraju, zwłaszcza w Koryncie i na Krecie - zniszczył wiele budynków i wymusił ewakuację kilku miejscowości. Z dotychczasowych doniesień wynika, że najbardziej ucierpiała Rafina - portowe miasto leżące na wschód od Aten.
Na skutek pożarów co najmniej 74 osoby zginęły, a blisko 200 zostało rannych. Wśród ofiar śmiertelnych jest dwoje Polaków - zatonęła łódź, na której byli matka z synem ewakuowani z hotelu na terenach zagrożonych przez ogień.
(mpw)