Trzy samochody osobowe staranowane przez policyjny radiowóz. Do wypadku doszło w niedzielę nad ranem w Ostródzie na Mazurach. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
To był rutynowy patrol. Radiowóz jechał ulicą Czarnieckiego w Ostródzie. W pewnym momencie auto przecięło jezdnię i wjechało na parking, uderzając w trzy samochody osobowe. Na szczęście nikogo w nich nie było.
Jak się okazało, tuż przed wypadkiem policjant kierujący radiowozem na moment stracił przytomność. Odzyskał ją po zderzeniu, wysiadł z samochodu, po czym zemdlał jeszcze raz. Mężczyzna trafił do szpitala na obserwację. Musimy wyjaśnić, dlaczego policjant dwa razy stracił przytomność - mówi Bożena Bujakiewicz z ostródzkiej komendy policji.
Drugi policjant, który również jechał radiowozem, także został przewieziony do szpitala. Lekarze stwierdzili, że nic mu nie jest, dlatego został zwolniony do domu. Obaj funkcjonariusze byli trzeźwi.
Do tragicznego wypadku doszło w niedzielę w Międzyświeciu koło Cieszyna. Jedna osoba zginęła, a dwie zostały ciężko ranne. Najpierw zderzyły się tam dwa samochody osobowe. Wtedy na miejsce przyjechała karetka. Kiedy rannym udzielano pomocy, w karetkę uderzyło inne auto. Kierująca tym pojazdem zginęła, ranny został sanitariusz.