Oficer dyżurny tarnogórskiej komendy przez telefon uratował życie rocznemu dziecku. Pod koniec czerwca na policję zadzwoniła zrozpaczona kobieta, prosząca o pilną pomoc dla rocznego dziecka, które straciło przytomność i nie oddycha. Chłopczyka uratowało opanowanie i profesjonalizm policjanta.
Jak poinformowała dziś tarnogórska policja, zrozpaczona kobieta zadzwoniła na telefon alarmowy pod koniec czerwca. Prosiła o pomoc dla małego dziecka, które straciło przytomność i przestało oddychać.
Policjant z opanowaniem i profesjonalizmem uspokoił kobietę, jak się okazało, ciotkę maleństwa, i poradził jej, co powinna zrobić, a potem wezwał pogotowie. Dzięki wskazówkom dyżurnego, dziecko odzyskało przytomności i zaczęło samodzielnie oddychać jeszcze przed przyjazdem karetki. Chłopczyk trafił do szpitala, skąd po tygodniu, już zdrowy, został wypisany do domu.