Policja wyjaśnia sprawę składowiska nielegalnych odpadów w Bieruniu na Śląsku. Znaleziono je w lesie. Na szczęście - nie stwierdzono skażenia środowiska.
Jak informuje reporter RMF FM Marcin Buczek, chodzi o ponad 50 pojemników różnej wielkości.
Porzucono je kilkadziesiąt metrów od leśnej drogi. Strażaków miała zaalarmować osoba, która przypadkiem się tam znalazła.
Wstępnie ustalono, że w pojemnikach najprawdopodobniej są różnego rodzaju rozpuszczalniki oraz resztki farb.
Według strażaka, z którym rozmawiał nasz reporter - pojemniki były szczelnie zamknięte. Nie doszło więc do wycieków, które mogłyby zagrażać środowisku.