​Nie ma końca kłopotów rezerwistów, którzy przez lukę w przepisach nie mogli otrzymać zwrotu kosztów dojazdu na ćwiczenia wojskowe. Jak dowiedział się reporter RMF FM, resort obrony znowelizował wprawdzie przepisy poprzedników, jednak nowa regulacja nie objęła wszystkich czekających na zwrot pieniędzy.

Chodzi o osoby, które zostały wezwane na szkolenia wojskowe w 2022 roku. Wtedy przestały działać przepisy ustawy o "powszechnym obowiązku obrony Rzeczypospolitej Polskiej" z 1967 roku, a weszła w życie ustawa "o obronie Ojczyzny".

Nowe prawo nie przewidywało, kto ma zwracać koszty przejazdów. Były rozbieżne interpretacje, wskazujące na jednostki wojskowe albo samorządy. Byli dowódcy, którzy w 2022 roku wypłacili pieniądze, jednak byli też tacy, którzy odmawiali.

Nowelizacja resortu obrony objęła już wszystkich od stycznia 2023 roku. Pominięte zostały jednak osoby, które nie otrzymały zwrotu kosztów za dojazd w 2022 roku.

Resort argumentuje, że nie mógł ich objąć przepisami, gdyż część rezerwistów otrzymała pieniądze za dojazdy, a część nie. 

Jak usłyszał w resorcie obrony reporter RMF FM, ci, którzy dwa lata temu nie dostali zwrotów, powinni ponownie wystąpić o pieniądze do jednostek, w których odbywali szkolenia. Jeśli znów będzie odmowa, powinni przekazać sprawę do Ministerstwa Obrony Narodowej. Resort - jak ustalił nasz dziennikarz - wydał wytyczne w tej sprawie.

Nie ma danych, ilu rezerwistów odbyło szkolenia w 2022 roku i otrzymało zwroty. Rok później takich osób było natomiast ponad 16 tysięcy.

Luka w ustawie

O luce w przyjętej w 2022 roku ustawie "o obronie Ojczyzny", która sprawiała, że nie ma możliwości zwrotu wydatków poniesionych przez rezerwistów, informowaliśmy w RMF FM pod koniec maja 2023 roku.

Skontaktował się z nami wówczas pan Andrzej, major rezerwy z Podkarpacia, który otrzymał wezwanie na tygodniowe przeszkolenie w Centrum Szkolenia Łączności w podwarszawskim Zegrzu, blisko 400 km od jego domu.

Zwrócił się więc z zapytaniem do Wojskowego Centrum Rekrutacji w Jaśle z pytaniem, kto pokrywa koszty dojazdu, skoro nie ma o tym adnotacji na wezwaniu. Podobne pismo pan Andrzej wysłał do Zegrza.

W obu przypadkach uzyskał odpowiedź, że nie ma podstaw do zwrócenia mu kosztów dojazdu. Przyznano, że taki zwrot przewidywały przepisy poprzedniej ustawy z 1967 roku, a w nowej regulacji ta kwestia zniknęła.

Po interwencji RMF FM ustawę "o obronie Ojczyzny" znowelizował jeszcze rząd PiS, dodając do niej nowy artykuł - 309a. Brzmi on: "osobom powołanym do obowiązkowych form czynnej służby wojskowej, w tym w trybie natychmiastowego stawiennictwa oraz osobom zwalnianym z tej służby, przysługuje zwrot kosztów przejazdu do miejsca stawienia się i powrotu do miejsca pobytu stałego".

Problem w tym, że ta nowelizacja nie działała wstecz, a od października 2023 r. Dlatego po zmianie władzy zwróciliśmy się kolejny raz z pytaniem, co z pozostałymi rezerwistami. Znów doszło do nowelizacji przepisów - tym razem od stycznia 2023 r.

Opracowanie: