Pełny raport dotyczący przyczyn katastrofy prezydenckiego tupolewa, do której doszło 10 kwietnia 2010 roku, opublikowała Podkomisja do Ponownego Zbadania Wypadku Lotniczego. Liczący 51 stron dokument przedstawia "fakty, które przesądziły o katastrofie". Według ekspertów podkomisji, do zniszczenia TU-154M doszło w wyniku eksplozji. Raport - jak podkreśla szef zespołu Antoni Macierewicz - nie jest ostateczny. Taki ma się pojawić "mniej więcej za rok".
Oficjalna prezentacja wyników pracy podkomisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej odbyła się w środę. Dziennikarzom zaprezentowano jednak tylko fragmenty raportu, który obejmuje okres badań od lutego 2016 roku do chwili obecnej.
OPUBLIKOWANO CAŁOŚĆ RAPORTU TECHNICZNEGO PODKOMISJI SMOLEŃSKIEJ. ABY GO POBRAĆ - KLIKNIJ W LINK>>>
Kierujący zespołem Antoni Macierewicz mówił, że prezentowany raport techniczny różni się od materiałów opublikowanych do tej pory.
Różni się zarówno tym, że koncentruje się wyłącznie na problematyce technicznej i nie jest, z tego punktu widzenia patrząc, raportem końcowym i nie podlega regułom raportu końcowego - wyjaśnił.
(Raport) nie zawiera w ogóle interpretacji politycznych, sugestii i aluzji, nie dotyczy wskazywania winnych i odpowiedzialnych. Dotyczy tylko technicznej strony zagadnienia, fakt po fakcie, tak jak one prowadził do tragedii - dodał były szef MON.
W raporcie zawierającym "fakty, które przesądziły o katastrofie", napisano, że samolot Tu-154M uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji" oraz że "najpierw nastąpiły eksplozje lewego skrzydła i doprowadziły do rozpadu struktury odejmowanej części skrzydła więcej niż 900 m przed progiem pasa 26 lotniska Smoleńsk Severny".