Samolot Tu-154M, który rozbił się pod Smoleńskiem, "uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji" - takie stwierdzenie znalazło się we wprowadzeniu do raportu technicznego, zaprezentowanego przez działającą przy MON podkomisję smoleńską. Jej szef i były szef MON Antoni Macierewicz zaznaczył jednak w czasie konferencji prasowej, że prezentując dotychczasowe ustalenia podkomisji nie wypowiadał się nt. zamachu. "Nie sądzę, żeby ktokolwiek z członków komisji wypowiadał się na temat zamachu ani też w materiale filmowym (...) nie było ani słowa na temat zamachu" - podkreślił. W zaprezentowanym dzisiaj dokumencie znalazło się stwierdzenie, że raport przygotowany przez komisję Jerzego Millera i opublikowany w 2011 roku zostaje unieważniony i anulowany. Macierewicz ogłosił, że do czasu powstania ostatecznego raportu jego podkomisji nie będzie oficjalnego stanowiska państwa polskiego ws. przyczyn katastrofy smoleńskiej. Ten ostateczny dokument natomiast może powstać - jak podał Macierewicz - "mniej więcej za rok".
Mamy dzisiaj zaszczyt zaprezentować raport techniczny, obejmujący okres badania od lutego 2016 roku do dnia dzisiejszego, koncentrujący się na kwestiach technicznych przyczyn tragedii, technicznych przyczyn śmierci polskiej elity narodowej, która poległa pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku po katastrofie, w trakcie katastrofy Tu-154 M, rządowego samolotu - zaczął prezentację Antoni Macierewicz.
Jak dodał, raport techniczny różni się od materiałów opublikowanych do tej pory.
Różni się zarówno tym, że koncentruje się wyłącznie na problematyce technicznej i nie jest, z tego punktu widzenia patrząc, raportem końcowym i nie podlega regułom raportu końcowego. (Różni się) także tym, że tym razem zgodnie z regułami, a odmiennie niż znane państwu raport pana Millera, raport pani Anodiny. Zajmuje się wyłącznie faktami - powiedział szef podkomisji.
(Raport) nie zawiera w ogóle interpretacji politycznych, sugestii i aluzji, nie dotyczy wskazywania winnych i odpowiedzialnych. Dotyczy tylko technicznej strony zagadnienia, fakt po fakcie, tak jak one prowadził do tragedii - dodał Macierewicz.
Dokument - jak napisano we wprowadzeniu do raportu - "zbiera i przedstawia istotne fakty, informacje, okoliczności, które nie zostały wzięte pod uwagę" w raportach MAK i komisji Millera. Wyszczególniono 7 punktów, a wśród nich, m.in. zapis, że "samolot Tu-154M uległ destrukcji w powietrzu w wyniku eksplozji" oraz że "najpierw nastąpiły eksplozje lewego skrzydła i doprowadziły do rozpadu struktury odejmowanej części skrzydła więcej niż 900 m przed progiem pasa 26 lotniska Smoleńsk Severny".