Leki bez recepty, tekstylia, oferta wydawnicza – sprzedaż tych i innych rzeczy jest testowana w wybranych placówkach Poczty Polskiej. Poinformował o tym w rozmowie z Polską Agencją Prasową prezes spółki Sebastian Mikosz, dodając, że w I kwartale 2025 r. możemy spodziewać się nowej strategii Banku Pocztowego, który należy do Grupy Poczty.
Pracujemy nad zmianą asortymentu w placówkach Poczty Polskiej. W tej chwili pilotaż jest realizowany w 20 placówkach, ale niebawem obejmie 30. Obserwujemy go pod kątem rentowności i wyników sprzedaży; w podziale na regiony - powiedział prezes.
Przyznał, że na obszarach wiejskich szeroki asortyment Poczty Polskiej spotyka się z dużo większą przychylnością. Jest efektem konkretnego, wynikającego z przyczyn praktycznych zapotrzebowania, bo do najbliższego sklepu czy galerii handlowej jest po prostu daleko - wyjaśnił Mikosz. Jak zaznaczył, stąd w ofercie poczta ma np. galanterię, ręczniki i inne tekstylia, ale także artykuły papiernicze. Może to i wywołuje uśmiech w dużym mieście, ale w mniejszych ośrodkach stanowi ogromne ułatwienie w codziennym funkcjonowaniu mieszkańców i co więcej - przynosi spółce konkretne zyski. To również bierzemy pod uwagę w naszym pilotażu - dodał.
Pilotaż wraz z analizą potrwają co najmniej do końca roku.
Wprowadziliśmy do sprzedaży m.in. leki bez recepty. Przyglądamy się także gadżetom i książkom - wyjaśnił prezes.
Mikosz poinformował, że zarząd pracuje nad strategią Banku Pocztowego, która powinna być gotowa i przyjęta formalnie w pierwszym kwartale przyszłego roku.
Bank Pocztowy należący do Grupy Poczty Polskiej ma 4,7 tys. placówek. Prezes spółki przyznał, że widzi potencjał współpracy z innymi spółkami Skarbu Państwa np. z Orlenem. Ale to nie ja ostatecznie decyduję - zastrzegł.
Sebastian Mikosz wspomniał także o wykorzystaniu potencjału placówek Poczty Polskiej. Prezes podkreślił, że nie ma planu ich sprzedaży, ale szuka on rozszerzenia możliwości bardziej efektywnego i dochodowego ich wykorzystania.
Myślimy przede wszystkim o placówkach położonych w atrakcyjnych lokalizacjach, często w centrach dużych miast. To ogromny zasób, który trzeba wykorzystać w porozumieniu z innymi podmiotami. Chcemy, by były dla poczty źródłem dodatkowych przychodów i jednocześnie spełniały funkcje najlepsze i najbardziej pożądane z punktu widzenia lokalnych społeczności - powiedział.