Herbert Kickl - lider prawicowo-populistycznej Wolnościowej Partii Austrii - podjął się zadania sformowania nowego rządu. Polityk otrzymał tę misję w poniedziałek od prezydenta Austrii Alexandra Van der Bellena.
Prorosyjscy wolnościowcy Herberta Kickla mają rozpocząć negocjacje koalicyjne z konserwatywną Austriacką Partią Ludową (OeVP). Polityk powiedział w oświadczeniu, cytowanym przez agencję Rutera, że wyśle zaproszenie OeVP, gdy kierownictwo jego ugrupowania zatwierdzi ów ruch na spotkaniu we wtorek wieczorem.
Austriacka Partia Ludowa (FPOe) jest jedynym potencjalnym partnerem koalicyjnym Kickla, ale sam Kickl wezwał ją do "uczciwości" w rozmowach. W przeciwnym razie stanie w obliczu przedterminowych wyborów, przy rosnącym poparciu dla FPOe - wskazał.
W ocenie Kickla "obecnie Austria, po porażkach ostatnich lat wymaga odbudowy", a on sam chce rządzić w oparciu o "zdrowy patriotyzm".
Prezydent Austrii Alexander Van der Bellen tłumaczył swoją decyzję powierzenia misji utworzenia nowego rządu Herbertowi Kicklowi "pojawieniem się nowych okoliczności na austriackiej scenie politycznej".
Wcześniej liderzy (pozostałych ugrupowań) kategorycznie wykluczali współpracę z Kicklem. Karl Nehammer (dotychczasowy kanclerz Austrii i były lider OeVP - przyp. red.) próbował utworzyć trójpartyjną koalicję z SPOe i NEOS. Jak wiadomo, negocjacje te zakończyły się niepowodzeniem. Nehammer ogłosił swoją rezygnację, a OeVP wycofała się ze sprzeciwu wobec Kickla. To jest nowa sytuacja - wyjaśnił szef państwa.
Szef FPOe miał zapewnić Van der Bellena, że jest przekonany, iż uda mu się stworzyć funkcjonujący gabinet, dlatego prezydent powierzył mu zadanie sformowania nowego rządu federalnego wraz z OeVP. Poszanowanie głosów (obywateli) wymaga tego, aby wola wyborców znalazła odzwierciedlenie w kształcie rządu - wyjaśnił szef państwa.
W wyborach parlamentarnych, które odbyły się 29 września ubiegłego roku, wygrała FPOe, która uzyskała 28,8 proc. głosów. Na drugim miejscu znalazła się rządząca dotychczas OeVP (26,3 proc.), a na kolejnych - SPOe (21,1 proc.), liberalna NEOS (Nowa Austria i Forum Liberalne; 9,2 proc.) oraz Zieloni (8,3 proc.).
Nowe rozdanie władzy w Austrii spowoduje jeszcze większy sceptycyzm wobec wspierania Ukrainy - przekonywał w Radiu RMF24 Łukasz Ogrodnik z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych.
Kickl postuluje, by Austria wycofała się z transferu broni na Ukrainę. Broni nie austriackiej, ale państw chociażby natowskich - podkreślał ekspert.
Gość Radia RMF24 zauważył, że Kickl ciągle mówi językiem Viktora Orbana i opowiada się za pokojem, dialogiem i współpracą z Rosją. To niewinne hasła z pozoru, ale za nimi stoi chociażby sceptycyzm wobec sankcji na Rosję na poziomie unijnym - wskazał politolog.
Zmiana na scenie politycznej Austrii wydarzyła się po weekendowym fiasku negocjacji koalicyjnych prowadzonych przez byłego już lidera Austriackiej Partii Ludowej Karla Nehammera. Analityk z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych podkreślił, że w Austrii "proces wyłaniania rządu jest procesem niezwykle żmudnym i obarczony ryzykiem fiaska".
A jeśli dojdzie do takiego fiaska i tym razem, to już scenariusze tworzenia rządu się kończą. I tu pojawia się właśnie perspektywa przedterminowych wyborów - powiedział Ogrodnik.