Trzy lata trwały prace nad budową naturalnej wielkości kopii hurricane'a, którym latali polscy piloci z Dywizjonu 303. Samolot zostanie zaprezentowany 19 września w Muzeum Arkadego Fiedlera w Puszczykowie w Wielkopolsce.
Arkady Fiedler był autorem książki "Dywizjon 303", opisującej tę zasłużoną jednostkę lotniczą Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii podczas II wojny światowej.
Gotowa kopia maszyny Hawker Hurricane Mk I ma ponad 12 metrów rozpiętości skrzydeł i 9,5 metra długości, waży ok. 1,5 tony. Samolot w skali 1:1, wykonany z żywicy poliestrowej, będzie nosił oznaczenia maszyny Witolda Urbanowicza - dowódcy polskiego dywizjonu. To pierwszy taki model hurricane'a w naszym kraju.
Samolot jest właśnie malowany. Oprócz oznaczeń maszyny Urbanowicza: RF-F/V6684, pojawi się na nim również znany ze zdjęć symbol wszystkich powietrznych zwycięstw przypisywanych pilotom dywizjonu: 126 "Adolfów - mówi Arkady Radosław Fiedler, syn znanego podróżnika i pisarza.
Kopię zbudował konstruktor Jan Bromski. Pierwotnie maszyna miała być odsłonięta w 70. rocznicę głównych walk o Anglię w 1940 roku. Prace się przedłużyły, bo to była pionierska robota. Szliśmy trochę jak przez dżunglę, robiąc wszystko od samego początku. Zależało nam jednak na jak największej dokładności, by nasza kopia jak najwierniej oddawała oryginał. Model powstaje z żywicy, ale po pomalowaniu w barwy wojenne wygląda zupełnie jak metal - tłumaczył Fiedler junior.
Maszyna będzie miała niektóre części ruchome, będzie można na nią wchodzić i usiąść za sterami. Model powstał na podstawie wiernych rysunków hurricane'a.
Dziełem Jana Bromskiego są także stojące w Muzeum Arkadego Fiedlera modele: "Santa Maria" - repliki statku Krzysztofa Kolumba, oraz piramidy Cheopsa.
Dywizjon 303 zaliczany jest do najlepszych i najskuteczniejszych jednostek myśliwskich w czasie II wojny światowej. Podczas Bitwy o Anglię zaliczono mu 126 pewnych zestrzeleń - najwięcej spośród dywizjonów myśliwskich biorących udział w bitwie.