Zyskają szpitale kliniczne, stracą powiatowe i prywatne - to opinia środowiska medycznego z województwa śląskiego w sprawie planowanej reformy służby zdrowia. Opinie lekarzy są różne.
Zdania lekarzy i zarządzających lecznicami są różne. Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej, które od 2014 r. leczyło pacjentów mimo braku kontraktu, w reformie widzi pewną szansę dla swojego szpitala.
Jeżeli wejdzie ta reforma i będzie finansowanie kompleksowości świadczeń tej skoordynowanej opieki, to nasz ośrodek spełnia wszelkie kryteria ku temu - mówi Grzywnowicz.
Prezes szpitala miejskiego w Zabrzu Mariusz Wójtowicz, wskazuje natomiast na minus reformy. Jego zdaniem kolejki pacjentów nie skrócą się.
Na początku nie zwiększy się na pewno dostępność świadczeń zdrowotnych - to jest jasne. Jeżeli zmniejszy się pulę podmiotów, to ta dostępność będzie mniejsza, no i należałoby zastanowić się nad jakością - oceniał Wójtowicz.
Jakość może się obniżyć, bo zmniejszy się konkurencja. W szpitalach, które nie znajdą się w sieci, niektóre oddziały będą zamykane.
(łł)