Platforma Obywatelska i Nowoczesna utworzą wspólny klub parlamentarny - oficjalnie zapowiedział to w trakcie wspólnego posiedzenia rad krajowych obu ugrupowań lider Platformy Grzegorz Schetyna. "Zbieramy wszystkich ludzi dobrej woli" - ogłosił. Odnosząc się do przegranych dla Koalicji Europejskiej wyborów do Parlamentu Europejskiego, przyznał, że "to dla nas chwila próby", i równocześnie podkreślił: "Dopóki nie rozejdziemy się każdy w swoją stronę, (…) nie da się nas pokonać".
W przeprowadzonych w Polsce 26 maja wyborach europejskich Koalicja Europejska zdobyła, przypomnijmy, 38,47 procent głosów i 22 mandaty. Znacznie lepszy wynik uzyskało Prawo i Sprawiedliwość: 45,38 procent głosów i 27 mandatów (spośród których jeden - wywalczony przez posła PiS Dominika Tarczyńskiego - zostanie przez niego objęty dopiero po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z UE).
Komentując te wyborcze rozstrzygnięcia Grzegorz Schetyna przyznał, że "nie są takie, jak byśmy chcieli, to jest jasne".
Jedni mówią, że prawie 40 procent to jednak dużo, inni załamują ręce i biadolą, że to zbyt mało (...). Trzeba patrzeć naprzód, to jest ten czas i o wiele ważniejsze od tych liczb jest to, jak my się dzisiaj zachowamy: czy będziemy razem, czy damy się rozbić, czy opuścimy głowy, czy podniesiemy je wysoko, czy się poddamy, czy zmobilizujemy, czy stać nas na to, żeby znowu zakasać rękawy i wziąć się ostro do pracy, czy będziemy narzekać i zagadamy się na śmierć (...) To dla nas chwila próby - podkreślał lider Platformy.
To jest czas, kiedy poznaje się ludzi, to jest czas, kiedy trzeba pokazać charakter. Dopóki stoimy ramię przy ramieniu, dopóki nie rozejdziemy się każdy w swoją stronę, dopóki to, o co walczymy, nie przestaje być dla nas ważne - nie da się nas pokonać - zaznaczył.
Jak mówił, opozycja nie zmienia zdania: Nadal żądamy, żeby prawo było jednakowe dla wszystkich, chcemy praworządności i uczciwości.
Zapowiedział również, że "jeszcze w czerwcu wyruszamy w Polskę".
Będziemy docierać do gmin i powiatów. Odwiedzimy je ja i inni liderzy koalicji, każdy okręg wybroczy w Polsce. Będziemy słuchać Polaków. Pojedziemy przede wszystkim w te miejsca, gdzie ludzie nam nie zaufali. Z szacunkiem wysłuchamy ich zdania i będziemy przekonywać. Nie ma w Polsce człowieka, z którym nie warto porozmawiać. Na nikogo nie wolno się obrażać, nikogo nie wolno lekceważyć. Jeżeli kogoś nie przekonaliśmy, to znaczy, że to my musimy się bardziej postarać - podkreślał Schetyna.
Najważniejsze wybory już niedługo - stwierdził również, odnosząc się do jesiennych wyborów do Sejmu i Senatu, po czym zapewnił: Będziemy do nich gotowi. Jeszcze bardziej przygotowani niż do tych majowych. Chcę jasno powiedzieć tu i teraz: wnioski polityczne i organizacyjne potrafimy wyciągnąć. Przed nami dużo pracy i zaczynamy już dzisiaj. Bo nie ma czasu do stracenia. Bo nie ma na co się i na kogo oglądać.
Zaznaczył, że to "my musimy te wybory wygrać, bo nikt za nas tego nie zrobi": My zjednoczona opozycja, my ludzie dobrej woli, my Koalicja Obywatelska, Europejska i samorządowa.
Nie zmarnujemy ani jednego dnia na załamywanie rąk i na narzekaniu. Nasza determinacja nie zmaleje, tylko wielokrotnie wzrośnie. Ani przez moment nie przestaniemy walczyć, ani przez moment nie zwątpimy w Polaków. Ani przez moment nie przestaniemy myśleć o zwycięstwie i pracować, by na nie zasłużyć - zapewniał lider PO.
Poinformował, że organizuje "nowy sztab i profesjonalne zaplecze".
W nowym sztabie znajdą się wybitni fachowcy, ludzie i energetyczni, i profesjonalni. Będzie tam m.in Krzysztof Brejza, Adam Szłapka, zapraszam także Jacka Karnowskiego. Będziemy tam wszyscy - mówił.
Jak relacjonował: Analizujemy dane, które są dostępne, i zlecamy następne badania, tworzymy nowe zespoły i efektywną strukturę.
Ponadto ogłosił: Potrzebujemy zmiany pokoleniowej. To będą wybory, w których wystawimy szeroką reprezentację młodych ludzi. Niezbędna nam jest ich energia. Najwyższy czas, żeby wzięli odpowiedzialność za swoją własną przyszłość.
W wyniku naszych czerwcowych, lipcowych spotkań w całej Polsce powstanie program koalicji, przedstawimy go w sierpniu. Zamieścimy w nim to, co usłyszymy od Polek i Polaków. Zrobimy to, czego oni pragną. Tak, jak ludzie oczekują, napiszemy kompleksowy program naprawy państwa - a jest co naprawiać - oświadczył następnie Schetyna.
Dalej zaś oficjalnie ogłosił, że Platforma i Nowoczesna połączą siły w parlamencie.
Z Radą Krajową Nowoczesnej postanowiliśmy utworzyć wspólny klub parlamentarny i zacieśnić współpracę naszych struktur - powiedział.
Zbieramy wszystkich ludzi dobrej woli. Będzie nas więcej, a nie mniej. Z tej drogi nie ma odwrotu: tylko w jedności jest siła - podkreślił Grzegorz Schetyna.
W swoim wystąpieniu lider Platformy poświęcił również uwagę partii Jarosława Kaczyńskiego i jej rządom.
Partyjniacy, którzy zastąpili specjalistów, nie są w stanie przeprowadzić żadnego usprawnienia, bo wszystko wypada im z rąk. Oni nawet zarządzać tym, co jest, nie potrafią - mówił.
Kiedy PiS powtarzało swoim haśle wyborczym: "Polska w ruinie", nie uprzedziło Polaków, że jest to nazwa ich programu wyborczego - ironizował Schetyna, po czym stwierdził, że "trzeba przyznać, że realizują ten program wyborczy z wielką determinacją".
Jedyne, co tej władzy nie przerasta, to proste wypłacanie pieniędzy. To też jest ważne - powtarzam więc jeszcze raz: nic, co jest dane, nie będzie odebrane - ale państwo ma również inne zadania - podkreślił.
Wśród takich zadań, którymi państwo powinno się pilnie zająć, lider Platformy wymienił m.in. ratowanie życia na SOR, dostęp do lekarza specjalisty, edukację dzieci i dbanie o ich przyszłość.
Trzeba dać matkom szansę na pracę poprzez dostęp do żłobka i przedszkola. Trzeba dać żyć i zarabiać przedsiębiorcom. Trzeba wreszcie zadbać o ludzi, którzy pracują, bo ich potrzeby przestały już państwo w ogóle obchodzić - wyliczał.
Dodał również, że "musimy na poważnie zabrać się wreszcie za czystość powietrza, bo zaczynamy się dusić".
Przekonamy Polaków, że zasługują na więcej - bo państwo PiS nie nadąża za Polakami - stwierdził Schetyna.
W swoim wystąpieniu lider PO przypomniał również słowa Donalda Tuska, wygłoszone 4 czerwca w Gdańsku, podczas obchodów 30. rocznicy wyborów z 4 czerwca ’89, w których szef Rady Europejskiej przypominał wydarzenia sprzed 30 lat.
Przypominał, że wtedy zwyciężyła jedność i determinacja (...) Dawał nam za przykład Lecha Wałęsę i Solidarność, która łączyła niemal wszystkich Polaków - mówił Schetyna. To dobry wzór i będziemy z niego korzystać - zadeklarował, apelując równocześnie o zjednoczenie.
Czy wyobrażacie sobie, jak by to wyglądało, gdyby w 1989 roku, 30 lat temu, opozycja wystartowała w kilku blokach? Gdyby "wojna na górze" rozegrała się przed wspólnym zwycięstwem? Ręczę wam, że nie mielibyśmy dziś okazji do obchodzenia tego wspaniałego święta - mówił Grzegorz Schetyna, po czym zaznaczył: Dlatego przestrzegam przed takim myśleniem dzisiaj.
Historia pokazała, że polityków, którzy robili sobie zdjęcie z Lechem Wałęsą, dzieliło bardzo wiele. Późniejszą ich drogę możemy różnie oceniać, ale wtedy wszyscy razem zrobili jedną rzecz wielką i wspólną: schowali swoje indywidualne ambicje, stanęli razem i dlatego zwyciężyli - przypomniał lider Platformy i podkreślił: Zmienili Polskę i dali nam wolność.
W trakcie tego wspólnego posiedzenia rady krajowe Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej przyjęły przez aklamację uchwałę - odczytaną wspólnie przez sekretarzy obu partii: Roberta Tyszkiewicza i Adama Szłapkę - w której apelują o "utworzenie jak najszerszego prodemokratycznego bloku opozycyjnego na wybory parlamentarne, we współpracy ze środowiskami samorządowymi".
Ponadto uchwała zawiera "rekomendację dla klubów parlamentarnych PO i Nowoczesnej, by utworzyły jeden klub parlamentarny, zwiększając skuteczność opozycji w Sejmie i Senacie".
Tylko powstanie szerokiej koalicji obywatelskiej, europejskiej i samorządowej daje szanse na zwycięstwo w jesiennych wyborach sił patriotycznych, demokratycznych i proeuropejskich. Zwycięstwo takiej koalicji ocali Polskę przed rządami populistów i państwem partyjnym. Tylko zwycięstwo takiej koalicji pozwoli skutecznie pracować w najważniejszych dla Polaków sprawach - naprawić służbę zdrowia, zlikwidować smog, zbudować przyjazną administrację, zwiększyć płace, zlikwidować bariery w gospodarce, ocalić rządy prawa i standardy demokracji, przywrócić silną pozycję międzynarodową Polski - głosi uchwała.
Dzisiejszą decyzję traktujemy jako pierwszy krok na tej drodze - deklarują dalej wspólnie władze Platformy i Nowoczesnej.