60-letni mężczyzna skatował młotkiem psa w gminie Rusiec koło Bełchatowa w Łódzkiem. Grozi mu do 3 lat więzienia i 100 tys. zł kary na rzecz organizacji opiekujących się zwierzętami.
Mężczyzna miał prawie 2,5 promila alkoholu w organizmie. W momencie jego zatrzymania pies jeszcze żył, ale konał i weterynarz zdecydował o uśpieniu zwierzęcia.
Zwyrodnialec jest w policyjnym areszcie, gdzie trzeźwieje. Następnie zostanie przesłuchany i usłyszy zarzut.
Mężczyźnie może grozić wyjątkowo surowa kara za okrucieństwo. Już wcześniej bowiem 60-latek był karany za podobne postępowanie wobec kota.
(acz)