Sprawdzę, w jaki sposób rozliczani są nietrzeźwi pacjenci szpitala w Grudziądzu - zapewnia minister zdrowia. Placówka wystawiła już rachunek za udzielenie pomocy blisko stu pacjentom, którzy byli pod wpływem alkoholu - mówi dyrektor Marek Nowak. Minister Ewa Kopacz przyznaje, że porozmawia o tym procederze z dyrektorem.
Ewa Kopacz chce sparwdzić, czy sposób rozliczania pacjentów odbywa się zgodnie z prawem i w jaki sposób szpital weryfikuje to, czy uraz pacjenta był na pewno spowodowany jego nietrzeźwym stanem.
Pani minister zapewnia jednak, że do dyrektora grudziądzkiego szpitala ma pełne zaufanie: Nie wierzę w to, że zrobiłby coś wbrew prawu. Ewa Kopacz podkreśla rówcześnie, że nie ma nic dziwnego w tym, że pacjenci, którzy trafili do szpitala pijani, powinni zwracać pieniądze za leczenie: To są osoby bez kontaktu, a diagnostyka musi być pełna, zdecydowanie szersza. Są to bardzo drodzy pacjenci, którzy niekiedy zalegają na izbie przyjęć. Są pacjenci którzy są gresywni na izbie przyjęć . Dlaczego szpitale tak rzadko jednak korzystają z możliwości odzyskania pieniędzy od pijanych pacjentów? Sama tomografia głowy, którą z reguły robi się nietrzeźwym, kosztuje około 700 złotych.
Dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu podkreśla, że działa zgodnie z ustawą o Zakładach Opieki Zdrowotnej i dziwi się, że dyrektorzy innych szpitali nie wykonują jej zapisów. Jeżeli nie stosuje tego, to działa na szkodę szpitala. Nie ma żadnego wyjątku. Piłeś – płać. Każdy płaci. Nieważne, czy płaci od razu, czy w ratach - mówi dyrektor grudziądzkiego szpitala Marek Nowak, z którym rozmawiał reporter RMF FM Tomasz Fenske. Są przepisy prawa, które mówią, że 0,1-0,2 jest to stan wskazujący na spożycie. Fakturę wystawiamy od 0,5 - dodaje: