Karę pięciu miesięcy bezwzględnego więzienia wymierzył sąd dwojgu mieszkańców Strzelna (woj. kujawsko-pomorskie). 45-letnia Violetta L. i 42-letni Leszek W. brutalnie skatowali w styczniu młodego psa, bo zwierzę przeszkadzało kobiecie w planowanym wyjeździe do rodziny. Wyrok nie jest prawomocny.
Oprawcy mają nie tylko spędzić w więzieniu pięć miesięcy, ale także zapłacić grzywny - 1500 i 800 zł - oraz pokryć koszty sądowe. Po uprawomocnieniu się wyroku jego treść ma zostać podana do publicznej wiadomości.
Mieszkanka Strzelna w styczniu postanowiła się pozbyć swojej suczki, ponieważ zwierzę przeszkadzało jej w planowanym wyjeździe do rodziny. Wraz ze znajomym wyprowadziła psa do lasu i tu powiesiła zwierzę na smyczy. Jak ustalił sąd, bezbronna suczka była brutalnie bita kijem i nieprzytomna została porzucona w śniegu w ustronnym miejscu. O sprawie powiadomiła policję anonimowa osoba.
Skatowany pies przeżył, ale stracił wzrok. Kobieta początkowo zaprzeczała wszystkiemu, ale w sądzie przyznała się do winy; wyraziła skruchę i złożyła wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Na takie rozwiązanie nie zgodziło się stowarzyszenie opiekujące się zwierzętami, które było oskarżycielem posiłkowym w procesie.