Izraelskie samoloty zbombardowały siedzibę policji palestyńskiej w Strefie Gazy. Jednak to nie jedyny punkt zapalny. Konflikty wybuchają również między samymi Palestyńczykami. W Ramallah doszło do starć między demonstrantami a policją palestyńską. W Gazie spodziewane są starcia między władzami autonomii i stronnikami Hamasu. Piątek nigdy nie jest bezpiecznym dniem na Bliskim Wschodzie. W ten dzień modlitw w meczetach wzrasta napięcie na ulicach.

W piątek trzeba mieć oczy dookoła głowy. Tłum ludzi wchodzących i wychodzących z meczetu. Naganiacze, sprzedawcy i przewoźnicy próbują sprzedać coś za cenę „specjalnie dla ciebie”. W każdej chwili ten tłum może eksplodować agresją. Dlatego też dziś do wschodniej Jerozolimy, jak w każdy piątek, wjechały pięcio-sześcioosobowe patrole policji konnej. Wozy bojowe z armatkami wodnymi. Na głównych skrzyżowaniach z migającymi kogutami stoją wozy bojowe. Żołnierze w kamizelkach kuloodpornych i hełmach są gotowi do strzału. Dlatego przy barierkach, które wyrastają nie wiadomo dlaczego, sprawdzany jest każdy o ciemnych oczach i czarnych włosach. Jutro wszystko wróci tu do normy – żołnierze przeniosą się do świętych miejsc judaizmu, w niedziele do świętych miejsc chrześcijaństwa – w końcu to święte miasto. Specjalny wysłannik RMF do Palestyny - Piotr Salak, odwiedził z kolei Betlejem. Posłuchajcie jego relacji.

21:40