Jutro usłyszy zarzuty 53-letni mieszkaniec Katowic, który w niedzielę w podkrakowskich Mogilanach uprowadził 9-letnią dziewczynkę. Mężczyzna wciągnął dziecko do busa, a potem próbował zgwałcić. Dziewczynce udało się otworzyć drzwi i uciec. Pedofila zatrzymano godzinę później, był uczestnikiem kolizji drogowej.
Nie jest wykluczone, że jego ofiarami mogło paść więcej dzieci. (…) Wszystko wskazuje na to, że jest to pedofil niezwykle groźny, bo krąży po kilku krajach - powiedział reporterowi RMF FM Dariusz Nowak z małopolskiej policji:
Dziewczynka jutro zostanie przesłuchana.
Mężczyzna zatrzymał się przy idącej poboczem dziewczynce i najpierw zapytał ją o drogę. Po kilkunastu sekundach, kiedy nikt nie przejeżdżał, błyskawicznie wciągnął dziecko do środka dostawczego busa i odjechał.
Po przejechaniu kilkunastu kilometrów zatrzymał się w ustronnym miejscu, w sąsiedniej miejscowości. Tam rzucił się na dziewczynkę, próbując ją zgwałcić. 9-latka zaczęła się bronić. W czasie szamotaniny cudem udało się jej otworzyć drzwi i uciec. Spłoszony pedofil odjechał w stronę Krakowa. Kilkanaście minut później, dziewczynkę odnaleźli rodzice, którzy powiadomili policję.
Niespełna godzinę później na w okolicy Wieliczki doszło do kolizji drogowej. Jak się okazało, sprawcą był właśnie poszukiwany pedofil.