W przyszłym tygodniu w Parlamencie Europejskim dojdzie do debaty w sprawie Polski. Dziś zdecydowali tak szefowie grup politycznych PE.
Rozmawiać o sytuacji w Polsce chcieli przede wszystkim chadecy, do których należy Platforma Obywatelska, a także socjaliści i liberałowie.
Będzie to druga debata ws. Polski i paraliżu wokół Trybunału Konstytucyjnego w Parlamencie Europejskim.
Tym razem spodziewana jest również rezolucja. Nie będzie ona jednak miała charakteru wiążącego. Rezolucja, traktowana jest jako dokument "politycznej presji". Jak ustaliła korespondentka RMF FM w Brukseli, Parlament Europejski wezwie polski rząd, żeby wykorzystał czas przyznany przez Komisję Europejską na wypracowanie porozumienia w sprawie TK.
W rezolucji, mogą też paść słowa krytyki pod adresem polskich władz w sprawie ustaw: o policji, antyterrorystycznej i medialnej. Parlamentowi Europejskiemu nie podoba się również decyzja o zwiększeniu wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej.
Podczas debaty w PE, ważnym tematem będzie też ustawa antyaborcyjna obowiązująca w Polsce. Chadecy nie chcą, żeby ta sprawa została wpisana do rezolucji. Z kolei Zieloni i socjaliści chcą nawoływać do liberalizacji prawa do aborcji w Polsce. Może się tak stać, chociaż sprawy etyczne nie leżą w gestii Unii Europejskiej.
(ug)