Na wniosek ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka rząd przyjął uchwałę, w której sprzeciwił się przepisom unijnego pakietu mobilności. Rada Ministrów zdecydowała o zaskarżeniu aktów prawnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). Poza Polską podobne indywidualne skargi złożyły także państwa z tzw. grupy podobnie myślących (like-minded), czyli Bułgaria, Cypr, Węgry, Litwa, Malta oraz Rumunia.
Według rządu pakiet zakłóca działanie jednolitego unijnego rynku i wprowadza sztuczne bariery administracyjne. Pod pretekstem poprawy warunków dla kierowców ma też wprowadzać przepisy dyskryminujące firmy w niektórych europejskich państw. Według Ministerstwa Infrastruktury wdrożenie zapisy pakietu mobilności doprowadzą także do wzrostu cen usług transportowych, a w konsekwencji - cen towarów. Może przyczynić się to do zmniejszenia konkurencyjności UE i zwiększyć koszty ponoszone przez konsumentów.
Polska nie zgadza się na szereg zapisów Pakietu Mobilności i w związku z tym przygotowała skargę do Trybunału Sprawiedliwości UE. Nie może być zgody na przyjmowanie rozwiązań sprzecznych z podstawowymi prawami Unii Europejskiej: ze swobodą świadczenia usług czy jednolitym rynkiem UE. Pod pretekstem poprawy warunków socjalnych dla kierowców wprowadzono przepisy, które są protekcjonistyczne, restrykcyjne i dyskryminujące dla przedsiębiorców z Polski i wielu innych państw - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Rząd uznał, że zapisy pakietu mobilności są sprzeczne z polityką Unii Europejskiej dotyczącą klimatu. Resort podaje jako przykład przepis nakładający na przewoźnika obowiązek cyklicznego powrotu pojazdów do państwa, w którym ma on siedzibę. W opinii ministerstwa ta regulacja nie tylko dyskryminuje różne państwa członkowskie, ale także jest niespójna, ponieważ podważa cele UE w dziedzinie polityki ochrony środowiska i jest sprzeczny z Europejskim Zielonym Ładem. Takie rozwiązanie może się to przyczynić do zwiększenia emisji CO2 w całej UE o dodatkowe 3 miliony ton rocznie - informuje Ministerstwo Infrastruktury.
"Pakiet Mobilności I nie zapewnia równych szans przewoźnikom unijnym i wprowadza środki protekcjonistyczne, które utrudniają konkurencję między państwami członkowskimi UE. Stoi to w sprzeczności z ideą wspierania jednolitego rynku UE" - czytamy z kolei w komunikacie Ministerstwa Infrastruktury.
Wspólna polityka transportowa UE stanowi integralną część jednolitego rynku, co zostało zapisane w traktatach założycielskich - argumentuje resort.
W ocenie resortu transport drogowy jest jednym z kluczowych elementów prowadzących do ożywienia gospodarczego Unii Europejskiej, zwłaszcza w kontekście walki z gospodarczymi skutkami pandemii Covid-19 i zasługuje na sprawiedliwe, skuteczne i przyjazne dla przedsiębiorstw uregulowania prawne.