Pacjenci z zawałem serca stracą nieograniczony dostęp do najskuteczniejszej metody leczenia, czyli balonikowania - alarmuje "Gazeta Wyborcza". Teoretycznie NFZ musi płacić szpitalom za każde leczenie, ratujące życie pacjentów. W praktyce jednak placówki muszą wykłócać się z funduszem o pieniądze, jeśli przekroczyły finansowy limit zapisany w kontrakcie.
Wyjątek to lista tzw. świadczeń nielimitowanych. Dotąd na tej liście znajdowało się między innymi balonikowanie u chorych z zawałem serca. W czwartek jednak prezes Narodowego Funduszu Zdrowia Jacek Paszkiewicz skreślił balonikowanie chorych z listy.
To zła decyzja - mówi prof. Grzegorz Opolski, krajowy konsultant kardiologii.