Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych zapowiedział kontrolę w Poczcie Polskiej po informacjach o skanowaniu adresów przesyłek. Urządzenia rozpoznające nawet charakter pisma zainstalowano na żądanie ABW - sugeruje dzisiejszy „Dziennik”. Według gazety, Agencja tworzy w ten sposób bazę danych.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego mówi, że nie kontroluje wszystkich przesyłek, a jedynie te, na których sprawdzenie zezwolił sąd. Zaprzecza też jakoby gromadziła dane.
Mimo to GIODO chce skontrolować Pocztę, aby się upewnić, że nasze dane osobowe są bezpieczne. Główny Inspektor przyznaje, że ABW ma prawo do kontroli korespondencji, a Poczta ma obowiązek to umożliwiać. Jest to jednak możliwe w konkretnych postępowaniach prowadzonych przez służby.
Zdaniem Michała Sarzyckiego byłby problem, gdyby skanowane adresy trafiały do jakiejś bazy danych: Czy w demokratycznym państwie prawa można zbierać informacje na przyszłość? Oczywiście zabrania tego konstytucja. ABW twierdzi, że o żadnych bazach danych nie ma mowy. Zaprzecza też, że na jej zlecenie Poczta kupiła specjalne maszyny. „Wyznaczyliśmy jedynie warunki, które muszą spełniać, byśmy mogli realizować nasze zadania”- usłyszał w Agencji reporter RMF FM Krzysztof Zasada. Jeśli więc wierzyć tym tłumaczeniom, ABW ma dostęp do zeskanowanych adresów, jednak nie stały, a ograniczony decyzją sądu.
Sprzęt do skanownaia adresów przesyłek działa w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu i Katowicach. Docelowo takie urządzenia mają się znaleźć we wszystkich ośmiu automatycznych sortowniach w Polsce.
Szefostwo Poczty Polskiej nie chce potwierdzić tych doniesień wprost. Zasłania się zdaniem: „Wypełniamy ustawowe obowiązki w dziedzinie obronności kraju”. Jeśli chodzi o dodatkowe funkcje, o które pan pyta, nie mogę na ten temat się wypowiadać, bo dotyczy to spraw bezpieczeństwa państwa - mówi reporterowi RMF FM rzecznik przedsiębiorstwa Zbigniew Baranowski.
Jak twierdzi przedstawiciel Poczty Polskiej, głównym zadaniem nowoczesnych maszyn jest usprawnienie dostarczania przesyłek: Maszyna sortująca skanuje listy, ale po to, żeby móc skierować je do odpowiedniego regionu.
Według ekspertów, których pytał "Dziennik", pomysł Poczty Polskiej i ABW jest kontrowersyjny, bo narusza prawa obywatelskie i jest niezgodny z konstytucją. Dane umieszczone na kopercie są objęte tajemnicą korespondencji, a Poczta Polska jest instytucją zaufania publicznego - mówi sekretarz Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Adam Bondar.
Z taką oceną nie zgadza się wiceszef UOP i ABW w latach 1998-2004 Mieczysław Tarnowski. Uważa on, że skanowanie kopert nie narusza tajemnicy korespondencji, a szukanie po adresie nadawcy i odbiorcy można porównać do telefonicznego billingu.