Szczęśliwy finał poszukiwań 4-latka w okolicach Wałbrzycha. Wojtek przespał całą noc w lesie. Rano wyszedł na szlak, gdzie trafił na patrol policji. Chłopiec jest przestraszony i wyziębiony, ale nic mu nie jest.
Wojtka szukało 250 policjantów, strażaków i goprowców. Przeszukiwali lasy na obrzeżach Wałbrzycha, gdzie zaginął 4-latek. Chłopiec wyszedł późnym wieczorem z opiekunem i 10-letnim kuzynem na spacer.
Chłopcy oddalili się od opiekuna, bo szukali psa, który uciekł. 10-letni kuzyn wrócił do domu. Wojtek zaginął.
Chłopcy spacerowali z dorosłym opiekunem w okolicy Zamku Książ, niedaleko własnego domu. W pewnym momencie dzieci pobiegły za psem, który zerwał się im ze smyczy i zniknęły opiekunowi z oczu - wyjaśniała Joanna Żyłowicz z Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.