Jaki będzie los amerykańskiej tarczy antyrakietowej w Polsce? Polscy politycy już otwarcie stawiają to pytanie po zwycięstwie Baracka Obamy w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Czy nowa ekipa w Białym Domu wycofa się z planów instalacji systemu obronnego w naszym kraju i wyrzuci do kosza umowę zawartą przez polskie władze z administracją George’a W. Busha?
To jest według mnie mało prawdopodobne, ale może się zdarzyć - stwierdził marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Jego partyjny kolega z rządu, wicepremier Grzegorz Schetyna zaznacza: To już jest duży znak zapytania. Wiadomo, że to są kwestie budżetowe, które będą na to wpływać.
Budżet nie jest jedynym czynnikiem, który może wpłynąć na wycofanie się z projektu budowy tarczy antyrakietowej. Czy w sprawie instalacji w grę będą wchodziły także poglądy Baracka Obamy i jego ekipy na Rosję? McCain niewątpliwie był politykiem - jeżeli chodzi o Rosję - wyjątkowo twardym. Nikt niczego takiego nie mówi o obecnym prezydencie – elekcie - zauważył były premier Jarosław Kaczyński.
Tarcza ma chronić terytorium USA, ich wojska oraz terytoria sojuszników z NATO przed atakiem rakietowym. W założeniu system ma zapewniać ochronę zarówno przed pociskami dalekiego zasięgu, jak i wystrzelonymi z mniejszych odległości. W Polsce ma powstać baza 10 rakiet przechwytujących pociski dalekiego zasięgu wystrzelone w Azji. W Czechach zainstalowany będzie radar.