Trzy nowe zarzuty usłyszał ksiądz Wojciech G., podejrzany o współżycie seksualne z dziećmi poniżej 15. roku życia na Dominikanie. Duchowny nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Z materiałów nadesłanych z Dominikany wynika, że dopuścił się tak zwanych "innych czynności seksualnych" jeszcze z dwoma małoletnimi chłopcami. Trzeci zarzut dotyczy posiadania broni palnej, na którą Wojciech G. nie miał zezwolenia.
Ks. Wojciech G. został zatrzymany 17 lutego pod Krakowem. Usłyszał cztery zarzuty dotyczące pedofilii. Dwa dotyczyły przestępstw popełnionych w Polsce a dwa na Dominikanie. Prokuratura zarzuciła ks. G., że jedno z dzieci doprowadził do obcowania płciowego na Dominikanie. Potem, w czasie wakacji spędzanych w Polsce, doprowadził jeszcze do tzw. innej czynności seksualnej. Z drugim nieletnim również miało dochodzić do "innych czynności seksualnych" na terenie Dominikany. Ksiądz jest też podejrzany o utrwalanie treści pornograficznych z udziałem osób małoletnich. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Trafił do aresztu. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W wywiadzie dla TVP Info ks. G. przekonywał, że nie molestował dzieci na Dominikanie, a zarzuty pod jego adresem mogą być wynikiem spisku w związku z jego działalnością m.in. w walce z narkotykami.
Wojciech G. jest zakonnikiem ze zgromadzenia księży michalitów. Jeszcze we wrześniu ubiegłego roku jego polski przełożony zakazał mu wykonywania jakichkolwiek czynności kapłańskich. Nakazał mu też powrót na Dominikanę. Ksiądz wówczas jednak odmówił i zamieszkał w rodzinnej miejscowości pod Krakowem.
(abs)