CBOS i pracownia Kantar Public opublikowały nowe sondaże poparcia dla partii politycznych. Gdyby wybory odbyły się w lutym, wg Kantar na Zjednoczoną Prawicę głosowałoby 34 proc. wyborców, a na Platformę Obywatelską 20 procent. Jeszcze większa przewaga jest widoczna w sondażu CBOS.
34 proc. badanych deklarujących chęć udziału w wyborach parlamentarnych, chce oddać głos na Zjednoczoną Prawicę; na PO chce głosować 20 proc., 11 proc. deklaruje poparcie partii Roberta Biedronia Wiosna, 6 proc. chce głosować na formację Kukiz'15, a 5 proc. na SLD - wynika z sondażu Kantar Public.
Pozostałe ujęte w sondażu ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego i znalazłyby się poza parlamentem. PSL uzyskało 4 proc. poparcia, a Nowoczesna 2 proc.
Według sondażu CBOS, głosowanie na Prawo i Sprawiedliwość wraz z koalicjantami zadeklarowało 40 proc. ankietowanych, którzy wyrazili zamiar udziału w wyborach. W porównaniu ze styczniem odsetek zwolenników rządzącej koalicji wzrósł o 1 punkt procentowy.
15 proc. zdeklarowanych wyborców głosowałaby na Platformę Obywatelską. W porównaniu z sondażem ze stycznia PO straciła 7 punktów procentowych.
Na trzecim miejscu znalazło się debiutujące w badaniu CBOS ugrupowanie Roberta Biedronia - Wiosna, która może liczyć na 10 punktów proc. poparcia.
Głosowanie na ruch Kukiz’15 zadeklarowało 5 proc. badanych chcących wziąć udział w wyborach - o 2 punkty proc. mniej niż miesiąc temu. Listę ugrupowań, które przekroczyłyby w styczniu próg wyborczy, zamyka Polskie Stronnictwo Ludowe z poparciem również 5 proc. zdeklarowanych uczestników głosowania - to spadek o jeden punkt procentowy.
Gdyby wybory do Sejmu i Senatu odbywały się w drugim tygodniu lutego uczestniczyłoby w nich, według własnych zapowiedzi, 73 proc. uprawnionych. 13 proc. uprawnionych do głosowania nie jest pewnych, czy poszłoby na wybory w tym terminie, a 14 proc. zapowiada, że z pewnością nie wzięłoby udziału w wyborach.