Rząd traci zapał do zakupu samolotów dla najważniejszych osób w państwie. Choć trzy tygodnie temu - po awarii Tupolewa, którym prezydent Kaczyński podróżował po Azji - premier Tusk zapowiadał, że rząd wkrótce kupi jeden lub dwa samoloty bez przetargu. Reporterzy RMF FM postanowili więc wyręczyć polityków i sprezentowali im dwa... modele samolotów do sklejania.
Uchwały rządu w sprawie zakupu nowych samolotów nie będzie. Premier oświadczył, że to problem ministra obrony i całą sprawę przerzucił na głowę Bogdana Klicha. My możemy wesprzeć ministra obrony, dodać mu trochę odwagi, żeby podjął szybsze działania, ale to decyzja ministra obrony narodowej - powiedział Donald Tusk reporterowi RMF FM Mariuszowi Piekarskiemu:
Odpowiedzialność na barki ministra Klicha zrzucił też Radosław Sikorski. Tego typu samoloty powinny mieć cechy obronne, powinny mieć pasywną ochronę przeciwrakietową i powinny mieć możliwość dowodzenia w czasie kryzysu - mówi szef MSZ-etu:
A to oznacza całą procedurę zamówień, szczegółowych specyfikacji, a nie szybki zakup samolotu z pierwszej ręki, czyli od producenta, który ma już gotową maszynę. Premier nie jest w stanie powiedzieć, ile czasu to zajmie. Ma zapytać ministra Klicha podczas opłatka z generalicją.
Ponadto w kręgach zbliżonych do premiera Donalda Tuska słychać powątpiewanie, czy decyzja o wydaniu kilkuset milionów złotych na samolot spotka się z aprobatą opinii publicznej. Strach pomyśleć, co by było, gdyby to nie samolot spadł, a słupki...
Żeby zdopingować oficjeli do spełnienia obietnicy, czyli zakupu nowego samolotu, reporterzy RMF FM sprezentowali premierowi i prezydentowi dwa modele samolotów do sklejania. Oczywiście wraz ze świątecznymi życzeniami:
W sklepie modelarskim i w biurze podawczym Kancelarii Prezydenta był nasz reporter Paweł Świąder. A jak zareagował premier? Posłuchaj: