Niewykluczone, że prezydent z premierem znów będą musieli podzielić się jednym rządowym samolotem. Według naszych informacji, obaj planują lot na szczyt do Brukseli i obaj chcą dolecieć tam maszyną Tu-154. Plany Lecha Kaczyńskiego i Donalda Tuska różnią się natomiast co do trasy. Prezydent chce zahaczyć jeszcze o Poznań, gdzie zamknie szczyt klimatyczny.
Teoretycznie do dyspozycji VIP-ów są dostępne dwa rządowe samoloty, ale w czwartek może być tylko jeden. Drugi wciąż jest w Rosji na przeglądzie technicznym. Dziś załoga z Warszawy leci do Moskwy, ale nie wiadomo, czy piloci wrócą z samolotem jutro, pojutrze, czy może dopiero pod koniec tygodnia.
Dotychczasowa praktyka pokazuje, że tupolewy nie wracały z serwisu o czasie. Trzeba też pamiętać o tym, że nie od razu można startować w drogę z VIP-em na pokładzie. Po powrocie z Rosji samolot musi być sprawdzony, czy nie został w nim zamontowany np. podsłuch. Maszynę trzeba też przetestować w powietrzu, a jak dowiedział się reporter RMF FM Marek Smółka, pogoda w rosyjskiej stolicy uniemożliwia dziś przeprowadzenie lotu testowego.