Co najmniej 25 milionów euro wart jest kontrakt na nowe samochody opancerzone dla polskiego wojska. Starają się o niego cztery firmy, wśród nich polski producent samochodu Tur – pisze „Gazeta Wyborcza”. Nowe pojazdy mają zastąpić Humvee, którymi jeżdżą na patrole polscy żołnierze w Afganistanie.
MON uruchomiło właśnie procedury zmierzające do zakupu samochodów. Pierwszą partię, 40 pojazdów, MON kupi w trybie tzw. pilnej potrzeby operacyjnej, tzn. bez przetargu. Ale i tak pierwsze pojazdy w polskiej armii będą za rok.
Według gazety, o kontrakt na 120 pojazdów patrolowych dla armii będą się starać: polski Tur z prywatnej firmy AMZ Kutno, włoski LMV z firmy Iveco (zakupiony już przez Wielką Brytanię, Norwegię, Belgię, Chorwację, Bośnię i Hercegowinę, Włochy i Czechy), szwajcarskie Eagle IV firmy Mowag i RG-32 firmy BAE Systems z RPA (ten kupili Finowie i ONZ).