Są nowe pęknięcia na lotnisku w Modlinie. Jak dowiedział się reporter RMF FM Piotr Glinkowski, tym razem popękał beton na drogach kołowania. W związku z podobnymi złuszczeniami pasa startowego port jest zamknięty od drugiej połowy grudnia.

Nowe pęknięcia betonu pojawiły się w okolicy hangarów. W weekend zauważył je właściciel szkółki lotniczej. Co ciekawe, są one w części lotniska, gdzie do odśnieżania nigdy nie stosowano środków chemicznych. Jeśli okaże się to prawdą, generalny wykonawca pasa startowego, firma Erbud, może mieć problem z obroną tezy, że winę za pęknięcia ponoszą władze portu, które niewłaściwie obchodziły się z betonową nawierzchnią.

Nowe złuszczenia zostaną naprawione przez firmę, która będzie remontowała pas startowy i wcale nie jest przesądzone, że będzie to generalny wykonawca. Jak ustalił reporter RMF FM, zapadła już decyzja o tym, że pas ma być taki jak dziś - betonowy. Tymczasem Erbud przedstawił cztery warianty, z których każdy zakłada wykorzystanie mieszanki asfaltobetonu. Zdaniem generalnego wykonawcy, zastosowanie technologii betonowej sprawi, że lotnisko będzie zamknięte do końca roku.

Władze portu twierdzą jednak, że to bzdura i zapewniają, że nowy pas można wybudować w trzy miesiące. Według naszych informacji, prace zaczną się w marcu, a skończą się wraz z końcem maja. Jeżeli Erbud nie zaakceptuje tego harmonogramu, lotnisko wybierze inną firmę, która wyremontuje pas na koszt i odpowiedzialność generalnego wykonawcy. Takie rozwiązanie jest zgodne z zapisami umowy.

Pierwsi chętni na wykonanie naprawy już są. Firma zostanie wybrana z wolnej ręki. Nie trzeba ogłaszać przetargu, ponieważ wysokość zamówienia nie przekracza 15 proc. wartości całej inwestycji.

(bs)