Nowy rok szkolny z dużą niepewnością witają tegoroczni maturzyści. Według planów Ministerstwa Edukacji Narodowej będą już pisać nową maturę. Czeka ich zupełnie inny egzamin, a ich prace będą oceniane przez obcych nauczycieli. Jakby tego było mało opozycja zapowiedziała, że termin wprowadzenia nowych egzaminów dojrzałości zostanie przesunięty. Jaki egzamin będą więc zdawać maturzyści?

Co czeka maturzystów? Według nowej matury, część ustna - oceniana w szkole i pisemna, którą ocenią zewnętrzni egzaminatorzy. Część pisemna będzie, oprócz języka ojczystego i obcego obejmować też matematykę. Maturzyści w całym kraju mają pisać te same tematy i zadania. Świadectwo nowej matury ma być jednocześnie przepustką na studia. Jak podaje MEN, zdecydowana większość uczelni uzna wyniki nowej matury podczas przyszłorocznej rekrutacji. Tak wygląda krótki zarys nowej matury. Przed nami jednak wybory, a jeśli wygra je koalicja SLD-Unia Pracy, to - jak zapowiada Sojusz - termin nowej matury zostanie przesunięty. Liderzy SLD uważają bowiem, że maturzyści nie są przygotowani do pisania matury wg nowego modelu; chociażby dlatego, że syllabusy czyli informatory o nowej maturze dostali za późno. Nasza reporterka odwiedziła dziś jedno z renomowanych liceów w stolicy - im. Mikołaja Reja i rozmawiała z samymi zainteresowanymi czyli maturzystami. Jak donosi Beata Lubecka, ich samopoczucie mąci nieco pytanie: Czy już wiesz jaką maturę będziesz pisać w przyszłym roku? Nową czy starą? I nie było to łatwe pytanie: „Nie wiem jaką maturę będę zdawał, bo pan Leszek Miller mówi, ze będą zdawał starą maturę, a ja mu nie wierzę, bo to jest niemożliwe zatrzymać ten proces. To kampania wyborcza na 18-latkach”, „Jest to dziwna sytuacja, ale w Polsce jest teraz wszystko możliwe”, „W sumie wydaje mi się, że to nawet lepiej, ze nową maturę piszemy. Syllabusy przejrzałyśmy i wydaje mi się, że jest na takim poziomie, na którym jesteśmy”, „Z sondaży wynika, że ponad 90 procent tegorocznych maturzystów jest za starą maturą” – takie opinie usłyszała nasza reporterka. Krotko mówiąc: młodzież nie jest pewna na czym stoi.

Nauczyciele podkreślają, że robią wszystko, by swoich podopiecznych przygotować do nowej matury najlepiej jak można. I też oburza ich fakt, że sytuacja nie do końca jest jasna. „To jest nieuczciwe w stosunku do nich. Oni chcieliby wiedzieć, co zdają” – powiedziała RMF jedna z nauczycielek. Nieco mniej sceptyczny był dyrektor XI LO w Warszawie. Jerzy Gniadek stwierdził, że nowa matura jest właściwie przesądzona, a całe zamieszanie wywołują media. Czy rzeczywiście?

foto Anna Augustyn RMF Warszawa

21:45