Radni Poznania dyskutowali dziś o bursach szkolnych. Dyrektorzy placówek chcieli sprywatyzowania obiektów, ich wnioski pozytywnie zaopiniowali radni w komisjach i oświatowi urzędnicy. Zanim jednak doszło do głosowania odbyła się długa debata.
Po debacie wiadomo, że na razie prywatyzacji nie będzie. Przez 3 godziny radni dyskutowali o wartościach życiowych, o roli bursy, szkoły i rodziny w wychowaniu dziecka oraz o tym, czy lepiej, żeby dziecko co tydzień jeździło do domu na weekend, czy uczyło się życia w bursie. Na pytanie: dlaczego nie będzie prywatyzacji, radni odpowiadają krótko:Dzisiaj w żaden sposób nie zamknęliśmy tej dyskusji.
Dla pani dyrektor bursy oznacza to jednak, że nadal nie będzie mogła sama szukać nowych mieszkańców. Więzy biurokratyczne zostałyby przerwane i byłoby łatwiej zarządzać, no bo im niżej to zarządzanie jest osadzone, tym chyba sprawniej - mówi dyrektorka poznańskiej bursy nr 2.
Radni myślą pewnie inaczej. Na likwidację burs do tej pory się godzili, ale na oddanie ich w ręce ludzi z pomysłami - już nie.