Policjanci z Tych zatrzymali 55-latka, który w garażu miał blisko 5 kilogramów tytoniu bez akcyzy i 700 litrów nielegalnego alkoholu. Funkcjonariusze znaleźli też gotówkę: ponad 35 tysięcy złotych.

Policjanci zatrzymali do kontroli samochód wyjeżdżający z garaży na jednym z tyskich osiedli. Jego kierowca zaczął się nerwowo zachowywać, dlatego funkcjonariusze postanowili sprawdzić, skąd wzięła się ta "nerwowość".

W garażu 55-latek rozlewał spirytus, a ze sprzedaży nielegalnego alkoholu uczynił stały dochód. Policjanci znaleźli także blisko 1000 nakrętek na butelki oraz etykiety.

Mężczyzna odpowie m.in. za obrót nielegalnymi wyrobami spirytusowymi oraz za posiadanie towaru bez polskich znaków akcyzy. Grozi mu do 5 lat więzienia.

(ug)