Zmarł 29-letni mężczyzna, postrzelony przez olsztyńskiego policjanta w czasie pościgu. Od trzech tygodni lekarze walczyli o jego życie w szpitalu. Nie obudził się jednak ze śpiączki.
Mężczyzna został postrzelony w głowę przez policjantów, gdy nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a potem próbował rozjechać funkcjonariuszy. Badanie krwi kierowcy wykazało, że miał prawie 3 promile alkoholu we krwi.
W związku ze śmiercią postrzelonego, prokuratura jeszcze bliżej przyjrzy się motywom użycia broni przez policjanta. Zaraz po śmierci mężczyzny wykonano sekcję zwłok. Śledczy mają nadzieję, że wyjaśni ona ostatecznie, czy strzał został oddany w kierunku głowy mężczyzny, czy był to rykoszet. Strzelający policjant twierdzi, że strzelał w koła samochodu i podtrzymuje swoją wersję o obronie własnej. Mówi, że uciekający mężczyzna chciał go rozjechać.
Z kolei świadkowie zdarzenia – koledzy zastrzelonego kierowcy, którzy jechali z nim samochodem – uważają, że policjant strzelał bez powodu.