Dopiero pojutrze Sejm zajmie się prezydenckim projektem ustawy umożliwiającej ujawnienie raportu z likwidacji WSI. Wcześniej zapowiadano, że dziś odbędzie się debata nad tym projektem, ale okazało się, że koalicjanci PiS-u nie są nim zachwyceni.
Projekt zakłada m.in. ujawnienie agentów tych służb, jeżeli ich działania miały charakter przestępczy lub nie dotyczyły obronności państwa i bezpieczeństwa wojska.
Do tej pory mówiono, że to prezydent będzie ujawniać nazwiska żołnierzy i agentów WSI. Jednak według projektu o tym co znajdzie się w raporcie zdecyduje Antoni Macierewicz. Rola prezydenta sprowadza się jedynie do ujawniania tego, co przyrządzi w swojej kuchni Antoni Macierewicz.
Prezydent nie ma bowiem prawa ingerowania w treść raportu, a wątpliwości budzi też sposób jego odtajnienia. Chcielibyśmy ustrzec pana prezydenta od narażenia się na ewentualną odpowiedzialność karną - mówi Paweł Graś z PO. Jak dodaje, ustawa chroni wieczyście nazwiska oficerów i agentów.