Rywin nie pójdzie na współpracę z wymiarem sprawiedliwości - dowiedziało się RMF. Odsiadujący karę wiezienia producent filmowy nie skorzysta z zachęty ministra Zbigniewa Ziobry, by zdradzić swoich mocodawców.
Rywin trzyma się swojej wersji wydarzeń, którą lansował przed sądem, że za spiskiem wokół ustawy o rtv stała Agora. Lew Rywin nie może pójść na współpracę, pomimo tak atrakcyjnej propozycji, bo po prostu nie ma innej wersji zdarzeń. Gdyby chciał skorzystać z tej propozycji, musiałby kłamać - tłumaczy się za Rywina jego adwokat Marek Małecki.
Pojawiły się także spekulacje, że Rywin mógłby otrzymać status świadka koronnego. Jednak to – jak tłumaczą prawnicy – nie wchodzi w grę, bo Rywin został już skazany prawomocnym wyrokiem. Co innego, jeśli mówimy o prawie łaski; minister Ziobro może dać gwarancję na piśmie, że producent zostanie ułaskawiony, jeśli spełni jego oczekiwania – wyjaśnia profesor Stanisław Waltoś z UJ. Oczywiście nie musi tego obiecywać pisemnie, ale – jak zaznacza profesor – lepiej by spełnił to, co zapowiedział. Żyjemy w świecie cywilizowanym i władza wie, że niedotrzymanie słowa raz nigdy nie będzie miało dobrych konsekwencji.
A Zbigniew Ziobro stawia Rywinowi konkretne warunki. Sytuacja byłaby inaczej oceniana, gdyby Lew Rywin wykazał szczerą skruchę, gdyby opowiedział całą prawdę na temat afery, gdyby wskazał wszystkich głównych przestępców - mówi minister sprawiedliwości.
Na razie jednak Rywin wydaje się nieprzejednany; być może z czasem jednak skruszeje. Na razie jego obrońcy nie ustają w walce o odroczenie kary.
Dodajmy, że ułaskawienia Rywina nie wyklucza prezydent-elekt. Jeżeli okoliczności tej sprawy zostaną wyjaśnione w pełni, to ja nie jestem głęboko zainteresowany tym, żeby niemłody i nie zupełnie zdrowy człowiek, który przedtem nigdy nie siedział, przebywał w zakładzie karnym - powiedział Lech Kaczyński. Zaznaczył jednak, że jakakolwiek decyzja, nawet w jego sumieniu, jeszcze nie zapadła.