Dzieci do 14 lat nie będą już brały udziału w specjalnych programach terapeutycznych w leczeniu zapalenia wątroby typu C i niektórych nowotworów – dowiedziała się reporterka RMF.
Nowe regulacje obejmą małych pacjentów, cierpiących na glejaka, jednego z najbardziej złośliwych nowotworów. To wynik obostrzeń w doborze chorych, zakwalifikowanych do kosztownego leczenia. NFZ argumentuje, że takie „porządkowanie” jest konieczne.
Pieniędzy będzie mniej dla dzieci do 14. roku życia. Szef Funduszu Jerzy Miller twierdzi, że takie są reguły stosowania leków. Specyfiki w dokumentach rejestracyjnych mają zapis, że mogą być podawane tylko dorosłym – dodaje. Jednak dotychczas podawano je także chorym dzieciom.
To nie koniec obostrzeń. Lekarze, którzy będą chcieli podawać pacjentom bardzo drogie leki, będą musieli najpierw przedstawić szczegółowe badania takich chorych. Takie przypadki ma bowiem szczególnie kontrolować NFZ.
Jerzy Miller zdaje sobie sprawę, że tego typu decyzje wzbudzą protesty. - Ja nie mam wyboru, ja muszę podejmować trudne decyzje - twierdzi. Zaznacza jednak, że wszyscy chorzy, którzy już są leczeni w toku specjalnych programów, mogą spać spokojnie. Tu bowiem decydująca jest zasada, że prawo nie działa wstecz.