Tylko dwie konsultacje szpitalne w miesiącu zamierza refundować NFZ dzieciom chorym na raka. Jeżeli będzie potrzebna trzecia w ciągu 14 dni, to nikt za nią nie zapłaci. NFZ tłumaczy to - jak zwykle - potrzebą oszczędności. Niestety, takich kuriozalnych przepisów jest więcej.
Lekarze są oburzeni, bo z przepisów wynika także, że wciąż pomijane są nowoczesne metody leczenia. Tak jest np. w przypadku Glivecu – leku stosowanego przy przewlekłej białaczce szpikowej. I choć Glivec będzie mógł być stosowany, to za każdym razem osobną zgodę musi na to wydać NFZ; lekarz musi pisać specjalne pisma, czekać na odpowiedź - a czas gra na niekorzyść pacjenta.
Ale są jeszcze inne absurdalne rozwiązania – mówi prof. Alicja Chybicka, szefowa kliniki hematologii dziecięcej we Wrocławiu. Ustawodawca nie przewidział leczenia dzieci powyżej 14. roku życia krwią przepuszczaną przez filtry. A w naszej klinice są leczone dzieci od zera do lat 18, i takich powyżej 14 jest wiele.
Zdaniem lekarzy w oparciu o katalogi usług proponowane przez NFZ dziecięce kliniki hematologiczne skazuje się na tworzenie długów.