Powiaty olsztyński i iławski najbardziej ucierpiały po przejściu nad Warmią i Mazurami burz z silnym wiatrem i gradobiciem. Wiele dróg w regionie było zablokowanych. Niektóre z powalonych drzew spadły na zaparkowane samochody.
Burza w województwie warmińsko-mazurskim pojawiła się około godziny 16. Strażacy otrzymali kilkadziesiąt zgłoszeń o powalonych drzewach i podtopionych ulicach. Przewrócone drzewa blokowały m.in. drogę z Iławy do Susza w powiecie iławskim.
W okolicach Jezioran w powiecie olsztyńskim spadł grad o średnicy trzech centymetrów.
Groźna nawałnica przeszła też nad Dobrym Miastem i okolicą. Silny wiatr położył ponad 60 drzew, niektóre z nich spadły na zaparkowane samochody oraz na budynki przy ul. Wojska Polskiego.
Część domów ma uszkodzone dachy i pozalewane piwnice. Nikomu na szczęście nic się nie stało.
Także wczoraj pogoda dała się we znaki mieszkańcom niektórych regionów Polski.
Prawie 70 uszkodzonych budynków, zniszczone samochody i kilkadziesiąt hektarów zrujnowanych sadów - to bilans strat po burzy, która wczoraj po południu przeszła nad południem regionu świętokrzyskiego. Najbardziej ucierpiały tam powiaty opatowski i staszowski. Grad miał nawet cztery centymetry średnicy. Niszczył dachy domów i szyby samochodów. Uszkodził też owoce na drzewach. Sadownicy oceniają, że stracili kilkadziesiąt procent tegorocznych plonów jabłek.
Gwałtowna nawałnica, która wczoraj przeszła w okolicy Gniezna, łamała konary i przewracała drzewa. Naporu wody nie wytrzymał dach w miejskiej galerii handlowej, który się zawalił. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Natomiast na obozie harcerskim w Lubuskiem zginęła 11-letnia dziewczynka. Harcerkę przygniotło drzewo, które złamało się podczas burzy. Mimo reanimacji, jedenastolatka zmarła.
Piotr Bułakowski