USA z zadowoleniem przyjęły decyzję Sojuszu Północnoatlantyckiego o pomocy dla Polski w kierowaniu jedną ze stref stabilizacyjnych w Iraku. Według amerykańskiego ambasadora w NATO decyzja ta, to krok w kierunku zakończenia kryzysu w Pakcie, wywołanego różnicami poglądów w kwestii wojny w Iraku.

Tym razem w Sojuszu nie było kłótni i dyskusji. Rada Ambasadorów NATO jednogłośnie zdecydowała o pomocy dla Polski; pomocy - jak podkreślał sekretarz generalny Sojuszu George Robertson - w doradzaniu, jak kierować przydzieloną nam strefą.

Nie mówimy tutaj o obecności sił NATO w Iraku. Mowa wyłącznie o pomocy dla Polski, która zamierza się zaangażować w Iraku i wypełniać przeznaczoną jej rolę w siłach stabilizacyjnych - wyjaśniał Robertson.

Zobacz również:

Ma to być wsparcie w zakresie organizacyjnym – wyjaśnia Roberta Pszczela, jeden z rzeczników NATO - Chodzi o poskładanie sił różnych kontyngentów razem, wsparcie w zakresie koordynacji logistycznej, np. kwestie transportu, w zakresie łączności czy wymiany informacji o charakterze wywiadowczym.

Posłuchaj całej wypowiedzi Roberta Pszczela, z którym rozmawiał Bogdan Zalewski:

Foto: Archiwum RMF

23:55