120 policjantów szukało 16-latka, który zaginął w lesie między Piotrowem a Wronkami niedaleko Szamotuł w Wielkopolsce. Chłopak i jego rodzice zbierali grzyby. Nastolatek odnalazł się cały i zdrowy tuż przed godziną 21.
16-latek oddalił się od rodziców na grzybach o godzinie 14. Ci o godz. 18 poprosili policjantów o pomoc w poszukiwaniach. W akcji wzięło udział 120 funkcjonariuszy z Szamotuł, Czarnkowa i Obornik. Chłopak znalazł się we wsi Klempicz. Policjanci zobaczyli go, gdy próbował "złapać stopa", by wrócić do domu.
Lasy w okolicach Wronek to część Puszczy Noteckiej. W czasie sezonu policjanci często muszą szukać w tym rejonie grzybiarzy.