Na Cyprze trwają dwa oddzielne referenda - w greckiej i tureckiej części - w sprawie oenzetowskiego planu zjednoczenia wyspy. Od wyników referendum zależy, czy za tydzień do UE wejdzie cały Cypr, czy tylko jego grecka część.
Wystarczy, że jedna ze społeczności powie „nie” oenzetowskiemu planowi, a do UE wejdzie tylko greckie południe wyspy. I prawdopodobnie tak się stanie - sondaże i preferencje pierwszych głosujących wskazują bowiem, że cypryjscy Grecy powiedzą „nie” zjednoczeniu z Turkami.
Nie przekonuje mnie ten plan. Poza tym powiedziałem „nie”, bo boję się pogorszenia bezpieczeństwa - mówią cypryjscy Grecy. Uprawnionych do głosowania jest 623 801 mieszkańców wyspy - 480 165 Greków na południu i 143 636 Turków na północy. Głosowanie w cypryjskim referendum będzie trwać do godziny 17 czasu polskiego, wyniki mają być znane już godzinę później.
Kwestie najbardziej drażliwe to procent powierzchni wyspy, jaki będą kontrolować Turcy cypryjscy, a także liczba uchodźców spośród Greków cypryjskich, którzy będą mogli powrócić do północnej części Cypru. Grecy zostali stamtąd wypędzeni po inwazji armii tureckiej w 1974 roku.