Nadchodzi moda na komisje śledcze. Tym razem nie chodzi o sejmową komisję, ale ministerialną. Minister zdrowia Marek Balicki uznał, że takowa jest konieczna, by zbadać dlaczego dochodzi do bulwersujących opinię publiczną wydarzeń, dotyczących działania pogotowia.

Mowa chociażby o przypadku ze Świebodzina, kiedy to dyspozytorka tamtejszego pogotowia zamiast wysłać do umierającego człowieka karetkę, wysłała policję. Gdy w końcu udało się do chorego sprowadzić lekarza, było już za późno.

Aby takie sytuacje nie powtarzały się, spec-komisja z wiceministrem zdrowia na czele i z konsultantami krajowymi w kilku dziedzinach medycyny oraz członkami Naczelnej Rady Lekarskiej weźmie pod lupę kilkanaście zakładów opieki zdrowotnej, przede wszystkim te, w których doszło do nieprawidłowości.

Kiedy jednak my pacjenci odczujemy na własnej skórze dobroczynne działanie tej medycznej spec-komisji? Tego niestety nie wiadomo, ale sam minister mówi, że jak najszybciej. Powołana przez niego komisja ma w ciągu 40 dni przedstawić raport z inspekcji i propozycje ewentualnych rozwiązań systemowych, które w rezultacie sprawią, że pogotowie stanie się niezawodne.

Na razie jednak nie ma mowy o żadnych konkretach. Teraz mamy do czynienia wyłącznie z abstrakcją. Może z jednym wyjątkiem – potrzebna jest dobra koordynacja działań pogotowia. Od ubiegłego tygodnia pracujemy nad przywróceniem instytucji lekarza dyżurnego województwa i kraju - tłumaczy Balicki.

Ale czy to rzeczywiście przyniesie efekty? Jak mówi Michał Borkowski, szef warszawskiego pogotowia, takie dyżury są niezwykle pomocne i koordynują cały system.

Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że nowy minister zamiast walczyć jak jego poprzednik, stara się zjednywać sympatię środowisk medycznych. A może po prostu usypia ich czujność? Profesjonalnie, bo oprócz tego, że jest psychiatrą, jest także anestezjologiem. Balicki, jak się wydaje, będzie unikać podejmowania samodzielnych decyzji bez konsultacji lansowanej przez siebie koncepcji dialogu. I oby nie zakończyła się tylko na dialogu...

Foto: Archiwum RMF

03:30