Tylko 18 750 ton polskich ton jabłek i gruszek zostało objętych unijnymi rekompensatami, przyznawanymi przez Brukselę w drugiej transzy pomocy w związku z rosyjskim embargiem. Jak informuje korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon, to bardzo mało, tym bardziej, że sam roczny eksport polskich jabłek do Rosji wynosi 700 tys. ton. Belgia natomiast otrzymała rekompensaty do ponad 43 tys. ton jabłek i gruszek, Francja do ponad 28 tys. ton, a Włochy do ponad 35 tys.
To nie koniec złych informacji – inne kraje otrzymały rekompensaty również za marchew, ogórki, paprykę i pomidory, a Polska - nie. To już oficjalna decyzja, która wchodzi w życie od wtorku, wraz z publikacją w unijnym Dzienniku Ustaw.
Potwierdziły się więc informacje naszej dziennikarki sprzed prawie dwóch tygodni. Unijne wsparcie w ramach tej tzw. drugiej transzy jest tak małe, bo Bruksela odjęła od wartości rocznego polskiego eksportu, wcześniej złożone przez Polskę wnioski, które były zawyżone.
Łącznie wartość drugiej transzy wynosi 165 mln euro dla 12 krajów UE. Komisja przyznała jeszcze dodatkowo każdemu z 28 państw UE „rezerwę” na rekompensaty do 3 tys. ton owoców i warzyw, w tym na kapustę, kalafiory i grzyby. Pieniądze będzie można wykorzystać do końca tego roku.
Nowy system wsparcia uzupełni pierwszy program rekompensat dla tego sektora, ogłoszony 18 sierpnia, który opiewał na 125 mln euro. 10 września Komisja Europejska zawiesiła tamten program, bo wartość wstępnych wniosków o rekompensaty przekroczyła kwotę na nie przeznaczoną.
(abs)