To prezydent Kaczyński będzie przewodniczył delegacji, która w poniedziałek pojedzie na szczyt Unii w sprawie Gruzji - zapowiada w rozmowie z reporterem RMF FM Krzysztofem Zasadą, wiceszef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki. Do Brukseli jedzie też Donald Tusk.
Prezydent poleci na szczyt UE, mimo że rząd próbował go do tego zniechęcić. Kto zatem będzie reprezentować Polskę? Gdyby w najprostszy sposób interpretować premierowsko-prezydencką umowę, że na unijne szczyty lata Tusk, to odpowiedź jest prosta. Jednak inny punkt owej ustnej umowy głosi, że podczas wydarzeń dotyczących bezpieczeństwa pojawia się głowa państwa.
Jak ustalił „Dziennik” prezydent pojedzie na szczyt na specjalne zaproszenie prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego. Jednak wicepremier Grzegorz Schetyna stwierdził, że obecność Kaczyńskiego na pewno nie pomoże. Szef MSWiA zaznaczył, że to premier był zaangażowany w zwołanie tego szczytu.
W słowa Schetyny, które oznaczają de facto kolejny spór między małym a dużym pałacem, nie wierzy Kownacki. Nie słyszałem wypowiedzi wicepremiera, bardzo chcę wierzyć, że to jakieś nieporozumienie - mówi naszemu reporterowi:
Kownacki przekonuje, że to prezydent jest kojarzony w Europie jako polityk bardzo zaangażowany w sprawy Gruzji. Dodaje, że wspólny wyjazd na szczyt ws. Gruzji będzie jeszcze konsultowany z premierem. Co ciekawe, zapowiada też, że prezydent z premierem polecą jednym samolotem, co jak dotąd jeszcze nie miało miejsca. To byłoby najprostszym i najwłaściwszym rozwiązaniem - powiedział Kownacki:
Spotkanie Tusk - Kaczyński zaplanowane jest na piątek na godzinę 12 w Warszawie.